niedziela, 26 lutego 2012

Klanarchia: Bazyliszek



Kościsty stanął przed zejściem w dolinę. Biała wata mgły oblepiała niewyraźne kształty w dole. Oto skamieniali śmiałkowie, którzy odważyli się stawić czoła upiorowi. Żerca ciężko przełknął ślinę. Słowo się rzekło, a soldaci dotrzymują słowa. Milczek patrzył na niego jak zawsze bez słowa. W końcu skinął głową w kierunku kłębiących się poniżej mlecznych oparów, jakby pytając: „To idziemy?”

- Idziemy! – stwierdził Kościsty bardziej szorstko niż zamierzał.

Odchrząknął i ruszył przodem. Egzorcysta szedł tuż za nim trzymając laleczki-fetysze w gotowości. Mijali kamienne posągi ukazujące ludzi w najróżniejszych pozach. Kiedyś ich skóra była miękka, czuła powiew wiatru i krople deszczu. Teraz stali równie niewzruszenie jak ich skamieniała krew.

Szli dalej Lasem Posągów, mijając kolejne majączące w mgle bryły, zupełnie jakby przedzierali się przez prastary bór. Wilgoć osiadała na twarzach i ubraniach. Wirujące białe opary wprawiały w ruch nieruchome postacie. Nagle w ciszę wdarł się odgłos uderzających o siebie kamieni. Huk lawiny narastał. Egzorcysta ogłuszony zasłonił uszy. Wśród tętniącej mlecznej waty zamajaczył ciemniejszy kształt. Zalśniły szkarłatem oczy. Z gardła Milczka wyrwał się krzyk…

Wiatr mieszał białe opary zakrywające Las Posągów. Wilgoć osiada na zimnym kamieniu. Gdyby ktoś mógł ocenić jego kształt, zdziwiłby się jaka ręka go uformowała. Nieznany autor oddał wiernie przerażenie malujące się na twarzach posągów. Uważniejszy obserwator zauważyłby również rozrzucone u stóp posągu laleczki ozdobione mistycznymi znakami. Gdyby tylko ktoś żywy tu dotarł…

Trudno powiedzieć kto sprowadził Bazyliszka. Być może skorzystał, z którejś otwartej Bramy do Bezmiaru i wraz innymi upiorami dostał się do naszego świata. Pojawia się często w miejscach dawnych kultów lub opuszczonych ruinach. Niektórzy rytualiści twierdzą, że czerpie on moc z emocji, jakimi przesiąknięte jest dane miejsce. Upiór sam w sobie nie jest agresywny, lecz jeśli ktoś wkracza w jego domenę już z niej nie wychodzi.

Prawdziwą siłą upiora jest jego zdolność przemieniania ludzi wkamienne posągi. Domena upiora jest zwykle pełna skamieniałych stworzeń i zawsze otoczona gęstą mgłą. Kilkukrotnie udało się przepłoszyć Bazyliszka z jego siedliska, lecz nikomu nie udało się zobaczyć jak wygląda w postaci Morfa. Świadkowie, którzy uniknęli smutnego losu zamienienia w kamień, mówią zwykle tylko o wielkim cieniu majączący we mgle i gorejących oczach.

Bazyliszek

 5
 7 
 3 
 12 

Moc 17

Zdolności: Morf, Nawiedzenie, Prześladowca, Przyczajony, Mroczna arkana (zaklinanie ciała)

Dary Ciemności: Ślepia, Płaszcz Mroku

Znaki:  Gęsta mgła, Nienaturalna cisza.

1 komentarz:

  1. no i git! dziękuję za tyle i proszę o więcej :)
    tylko ilustracji bestii brakuje...

    OdpowiedzUsuń