poniedziałek, 16 grudnia 2013

Inu-Yashowe obwoluty

Jakiś czas temu Egmont wydawał w naszym kraiku bardzo fajną mangę Inu-Yasha. Problemów z tym było kilka. Po pierwsze nieregularność wydawania kolejnych tomów. Po drugie jedno czy dwa zawieszenia serii, która w tej chwili również utknęła na 23. tomie. Czym to było spowodowane? Nie wiem. Za to okładki w polskim wydaniu są po prostu brzydkie, grzbiety pstrokate, a jeśli ktoś nieopatrznie ustawiał serię na półce narażonej na bezpośrednio padające światło słoneczne, musiał się pogodzić z ich wyblaknięciem.