wtorek, 30 maja 2017

3x3 Eyes


Narmo nie czyta zbyt dużo tasiemców - zaliczyłam tylko Dragon Ball'a, Naruto, Inu-Yashę i Berserka. A jednak sięgnęłam w końcu 3x3 Eyes. A skłoniły mnie ku temu genialne OAVki, które kupiłam za bezcen na jednym z portali. A że OAVki były świetne, to sięgnęłam po mangę, nie bacząc na to, że ma 40 tomów...


Początek

Jak większość historii, tak i ta zaczyna się od spotkania dwóch osób. Tym razem w Tokio pojawia się dziwacznie ubrana i niemirosiernie umorusana dziewczyna zwąca siebie Pai. Przypadkowo trafia ona akurat na osobę, którą szuka, w tym przypadku naszego głównego bohatera, Yakumo. Chłopak co prawda, raczej zwykłym raczej nie jest (bo dość niecodziennym jest by chodząc do liceum pracowało się w barze dla homoseksualistów), tym bardziej, że jest synem zmarłego w Tybecie profesora antropologii, którego czaszkę Pai przywiozła ze sobą. Chwilę później wydarzenia nabierają tragicznego przebiegu, gdy Yakumo zostaje zabity przez przestraszonego stwora należącego do Pai, a ta by ratować chłopaka czyni go swoim Wu.

Od tego momentu nic już nie jest proste dla Yakumo. Nie może już prowadzić normalnego życia, a jedynym sposobem, by wrócić do normalności jest uczycić z Pai człowieka. Jak można się domyślić, w tym momencie problemy zaczynają się mnożyć.

Świat

Niezwykle fascynującym jest dla mnie świat jak Yuzo Takada ciekawie miesza w azjatyckim kotle, tworząc świat barwny, nietuzinkowy, skomplikowany, a jednocześnie dość logiczny. Zapewne, gdybym znała więcej legend dalekiego wschodu, mogłabym wyłapać dużo więcej smaczków, niż teraz.

Japonia, Chiny, Wietnam, Tybet - oto miejsca, które odwiedzimy razem z bohaterami. a przecież nie tylko (choć nie będę spojlerować). I każde z tych miejsc ma swoją specyfikę. Nie jest również oczywiste, co sie często zdarza, że bohaterowie są multijęzyczni. Dla mnie, opatrzonej już trochę z pismem japońskim, niezwykle atrakcyjnym aspektem jest wrzucenie w mangę sanskrytu i znaków powstałych na jego podstawie (a być może to osobny alfabet? ach, ta niewiedza).

Ciekawie również przenikają się światy demonów, potworów i ludzi. Miejsca święte i magiczne jednocześnie. Fascynującym jest poznać inną kulturę od tej zupełnie obcej w polskiej mentalności strony.

Wrażenia

Obecnie jestem na 25. tomie serii i cały czas akcja jest niezwykle absorbująca. Uwielbiam tą mangę i mam nadzieję, że po jej skończeniu wciąż będę mieć tak pozytywne wrażenia. Byłoby genialnie, gdyby któreś z naszych wydawnictw zdecydowało się na jej wydanie po polsku. Ale czy to możliwe? W końcu to jeszcze większe ryzyko niż wydać Berserka. No, ale skoro Berserk sobie nieźle radzi to może i 3x3 Eyes? Chociaż chyba jednak ta wielotomówka ma mniejsze grono zagorzałych fanów.

A kończąc ten wywód - polecam serdecznie spróbować! Czyta się szybko, przyjemnie, narysowane jest bardzo sprawnie, postacie ewoluują, świat się zmienia, jak ktoś chce szukać nawiązań, to znajdzie ich tu na pęczki. Naprawdę polecam, bo to świetna lektura.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz