poniedziałek, 20 lutego 2012

Klanarchia: Ród a klan #2: rody a Rodziny

Małe dojaśnienie do poprzedniego wpisu:

klany, jako coś nadrzędnego a nie potencjalnie równorzędnego z rodami,


No tak. Porównam to bardzo prosto - klan to u mnie taka mieścina. W zależności od wielkości, to albo mała wioska, albo miasteczko. Na wsi jak na wsi - każdy każdego zna i każdy jakoś tam jest spokrewniony. Tak jest u mnie w klanach. No ale na wsi nie każdy nosi takie samo nazwisko, więc przenosząc analogię, nie każdy jest z tego samego rodu, mimo jednego klanu-wsi.

i to coś co jest często "multirodzinne"


Może nawet nie w tą stronę. Po prostu możesz być członkiem klanu rytualistów, ale protoplastą twojego rodu będzie soldat, który za kochał się w rytualistce i został. W takim wypadku zachowujesz się jak rytualista, ale jak zrobisz coś porywczego, to reszta klanu stwierdzi, że to przez płynącą w tobie soldacką krew.

cd.



Rody a Rodziny

Zgodnie z obietnicą powracam do tematu. Jak się więc przedstawia zależność między Rodzinami a rodami? Co jest ważniejsze w każdej z Rodzin - klan czy ród? Społeczność czy wspólna krew?

Kompanie Soldackie

Wśród soldatów najważnijeszy jest klan, a jego symbolem jest sztandar. Choć oczywiście każda kompania składa się z co najmniej kilku rodów, to jednak mają one o wiele mniejsze znaczenie niż w innych Rodzinach. Oczywiście gdy naszym przodkiem był bohater Kompanii nasze zdanie będzie miało większy posłuch niż przeciętnie. Podobnie jest, gdy ktoś z naszego rodu zdradzi sztandar. Wówczas zmazać skazę i oczyścić imię to sprawa piorytetowa. Wówczas nie liczą się więzy krwi.

Podsumowując: choć chwała przodków spływa również na nas, to jednak najważniejszy jest klan.

Technoklany

Każdy wie, że technoklanyci to wspaniali fachowcy. Jednak jak widzę tę Rodzinę? Technoklratyczna społeczność podzielona na kasty, gdzie „na chleb” pracuje cała rzesza najuboższych w wiedzę, za mało inteligentych, lub po prostu niewolników. Wyższa kasta zgłębia kolejne dziedziny wiedzy wydartej z gardła przeszłości. Jak ładnie zostało to ujęce w podręczniku: „już w momencie narodzin człowieka określamy, czym będzie się zajmował.” Oznacza to ni mniej ni więcej, że to kim byli twoi rodzice determinuje to kim będziesz w przyszłości. Jeśli cały ród zawsze zgłębiał wiedzę technomancką, będziesz technomantą. Jeśli rodzice są szabrownikami, ty również nim zostaniesz.

Podsumowując: rodowód bardzo ważny, bo determinuje twoją przyszłość i poważanie jakim będziesz się cieszył.

Zakon Rytualistów

Wśród rytualistów najważniejsza jest Rodzina. Co za tym idzie – nieważne kim byli twoi przoskowie ani z jakiego klanu się wywodzisz. Wszyscy rytualiści mają aktywnie walczyć z Ciemnością. Jeśli twój przodek dokonał czegoś wielkiego trafi do kanonu egzarchów. Stąd w każdym klanie oprócz egzarchów znanych z podręcznika znajdziemy kilku charakterystycznych tylko dla danej społeczności, lub kilku sąsiadujących klanów. Natomiast Rzecznicy poszczególnych rodów stają się liturgistami, którzy doradzają metropolicie.

Podsumowując: wśród rytualistów powstała pewna równowaga ważności między klanem a rodem.

Hanza

Z hanzytami jest problem, bo jednocześnie bardzo ważny jest dla nich ród, a jednocześnie więzy krwi nie decydują o ważności. Osobiście widzę te zależności w następujący sposób – hanzyckie klany to twory zajmujące się daną dziedziną, lub przywiązane do danego miejsca (ale wówczas musi to być opłacalne, np. klan Armady jest przywiązany do flotylli statków, która przyciąga masy Unitów, a co za tym idzie mamy duży przepływ gotówki). Natomiast rody są bardziej umowne w porównaniu do pozostałych Rodzin. Oto rody gangsterskie, w które można się po prostu wkupić, jeśli Pater Familias na to pozwoli. Członków rodu często nie łączą więzy krwi, lecz więzy interesów. Stąd gdy trafimy do hanzyckiego klanu możemy znajeźć w nim przedstawicieli kilkunastu rodów, którzy reprezentują rózne interesy. Głowy poszczególnych rodów muszą liczyć się ze zdaniem swoich Pater z potężniejszych rodów. Awans w szeregasz rodu zwykle wiąże się z rozlewem krwi, tym większym im potężniejszy Pater.

Podsumowując: rody hanzyckie, to jakby gangi z czasów Capone, licząc od sklepikarza po Głowę Rodu, natomiast klan to określenie dla danej siedziby, lub dziedziny, którą dana grupa się zajmuje.

2 komentarze:

  1. hm.. technoklany i soldatów widzimy bardzo podobnie.

    u Technoklanytów swoista kastowość wynikająca z przynależności do rodu (jednak cały czas z możliwością wybicia się wybitnych jednostek - w takie sytuacji "znaczniejszy" ród adoptuje takiego osobnika, "wypłacając" jakąś rekompensatę rodzinie - takie działanie nie zakłócają istniejącego porządku, kastowość zostaje zachowania).
    U soldatów najważniejszy jest sztandar - to na niego składa się przysięgę wierności, najważniejszy jest więc klan (kompania), zapewne członków jednego rodu można spotkać w wielu kompaniach soldackich - nie ma w tym nic złego. Często Kompanie dzielą się na mniejsze ze względów ekonomicznych, ale nie tylko - niechęć podporządkowania się Kapitanowi, rokosze, klęski militarne po których kompania przestaje istnieć i rody dzielą się tak, by inne kompanie mogły ich przyjąć..

    Hanza - najważniejszy jest... eś ty sam. Więzy krwi znaczą mało - najważniejsze są możliwe zyski i straty. W przeciwieństwie do Ciebie nie uważam, że awans "zwykle wiąże się z rozlewem krwi" - takie coś to raczej u Soldatów ;) Tutaj, oprócz pater familias, sporą władzę ma każdy z consigliere głowy rodu- gdy "głowa" zaczyna słabnąć, przechodzi na emeryturę wskazując swego następcę (i samemu zostając consigliere, bo przecież po co tracić naprawdę wpływowych i mądrych doradców... to byłoby marnotrastwo :) ).

    Rytualiści - nie bardzo zrozumiałem, co zamieszczony przez Ciebie opis ma wspólnego z tematem... moim zdaniem u Rytualistów najważniejsza jest Rodzina. Klany pomagają jedynie w zorganizowaniu potencjału jaki kryje się w członkach tej rodziny - pomaga kształcić i zarządzać. Oczywiście w ramach klanów istnieją rody, jednak to Rodzina oraz Patriarcha są na pierwszym miejscu.

    Narmo - bardzo podoba mi się, że piszesz artykuły na blogu, poruszyłaś ciekawy temat! Świetnie i czekam na jeszcze!
    pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie Hanza jest trudnym tematem. Do tej pory nie bardzo wiem jak "ugryźć" tą rodzinę. Mówiąc szczerze z chęcią poznałabym zdanie innych na temat tej Rodziny.

    Wydaje mi się, że nasze wizje się uzupełniają, więc jest nieźle ;]

    OdpowiedzUsuń