Książek braci Strugackich czytałam naprawdę niewiele, bo zaledwie dwie. Dodatkowo jeszcze wśród tych pozycji nie znalazł się "Przenicowany świat", więc musicie mi wybaczyć mą niewiedzę i odniesienie się tylko i wyłącznie do filmu, bez porównań do oryginału jakim jest książka.
Przygodę czas zacząć
Kino rosyjskie znane jest u nas w marginalnym stopniu. Od kilku lat zaledwie na niektórych kablówkach można dorwać kanał "Wojna i pokój", który w całości jest poświęcony kinematografii naszych wschodnich sąsiadów. Czy wschodnie kino fantastyczne nie ma nic nam do zaoferowania? Czy jesteśmy skazani tylko i wyłącznie na hollywoodzkie superprodukcje? Otóż, Panie i Panowie, ogłaszam wszem i wobec, że rosjanie potrafią stworzyć epickie wręcz kino, które będzie miało wewnętrzny sens, główny bohater podczas seansu będzie miał rozterki, będzie się rozwijał na naszych oczach, a pogmatwana fabuła nie będzie szyta grubymi nićmi.