Ten rok pod względem erpegowym może nie był najlepszy, ale biorąc pod uwagę wszystkie przetasowania w ekipie grającej i tak daliśmy radę.
Zaczęło się od tego, że uciekł nam jeden z graczy do innego miasta. Potem dzięki pomocy fb próbowaliśmy zwerbować kogoś, jednak niespecjalnie się udało. Obaj gracze umówili się na jedną sesję, a potem albo się nie odzywali i nie odbierali telefonu, albo stwierdzali, że nie mają czasu. W końcu udało się zwerbować znajomego, ale... ten też uciekł za granicę w niedługim czasie. Koniec końców grywamy ostatnio w trójkę - MG i dwóch graczy.
Cóż, przy takich przetasowaniach cieszę się, że udało się chociaż te 12 sesji rozegrać. Co ciekawe, połowę z tego prowadziła Narmo, więc po kilku latach wracam do prowadzenia. Choć też prawda jest taka, że nie mam do tego już takiego serca jak kiedyś i nie przygotowuję sesji tak dokładnie, a co za tym idzie, nie są one aż tak interesujące.
W tym roku oprócz przerabianego na prawo i lewo Warhammera udało się w InSpectres - bardzo ciekawy mini system świetnie sprawdzający się w totalnej improwizacji. Dodatkowo sesje są w nim króciutkie, co również bywa pewną zaletą. Za to wadą bywają pojawiające się hermetyczne żarty pomiędzy dobrze znającymi się uczestnikami gry. Bywa to uciążliwe, zwłaszcza dla nowych osób w drużynie.
Podsumowując - mogło by tych sesji być więcej, ale życie daje o sobie znać, a w tym roku zapewne da znać nawet jeszcze bardziej. Na pewno będziemy kontynuować Dark Heresy, choć dalej nie przeczytałam podręcznika, a tylko te fragmenty mechaniczne, które było mi potrzeba. Dobrze, że mamy MG dobrze znającego świat, to przynajmniej wiem, że gramy rzeczywiście w świecie Warhammera 40000 a nie w wariację o nim.
Ostatnio zajawiły mnie Deadlandsy, więc plan jest je poprowadzić, jak tylko uporam się z podręcznikiem. No i chociaż cząstkowo trzeba z zasadami Savage Worlds się zapoznać. Jak na razie wydaje się spoko, no i na Deadlandsy mam przynajmniej 2 nowych graczy (chociaż zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce). Życzcie powodzenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz