Rycerzy Sidonii bardzo lubię. Zresztą w ogóle lubię klimaty sf (przykładem jest choćby to, ze czytam teraz Lema). Co nieco o tym tomie znajdziecie poniżej.
Jedenasty tom kontynuuje tradycję eksponowania pojedynczej postaci na okładce. Tym razem jest to osoba, którą dopiero poznamy. Można by nawet rzec, że akcja obraca się wokół niej. Miłym akcentem jest
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz