sobota, 28 lipca 2012

Interior #3

Udało się! Po walce z artykułami, po walce z programem. Z kilkudniowym poślizgiem, ale się udało. Oddaje w Wasze ręce kolejny numer Interiora. Mam nadzieję, że Wam się spodoba.

W trzeciej odsłonie biuletynu dowiecie się o Korporacji - stowarzyszeniu technomantów, poszerzycie wiedzę nt. Kultu Jedynego oraz usłyszycie słówko o modelu odgrywania postaci.

Nowy numer można ściągnąć stąd.

czwartek, 26 lipca 2012

Rafka, Rafka i Rafce


Mam już za sobą tydzień spędzony na drugiej odsłonie Rafinerii (czyli bezpośredniej kontynuacji Tornado). Tydzień męczący, lecz wesoły, pełny gier (i tych planszowych i terenowych) i wspaniałych ludzi. Samą relację z konwentu zamieszczę na pewno niebawem. Jednak są też dwie kwestie, które chciałam wspomnieć już teraz.

Pierwsza to prowadzona przeze mnie prelekcja nt. Klanarchii. Co prawda publika zgromadziła się niezbyt imponujących rozmiarów (był to pierwszy punkt programu w części konwentowej), lecz udało mi się przedstawić świat tak, by przemówił do wyobraźni. Ci, którzy byli, z pewnością zajrzą do podręcznika, a już z pewnością do Interiorów, które rozdałam. 

Drugą kwestią jest system "2280", któremu na Rafinerii został poświęcony cały blok prelekcji. Co prawda z różnych przyczyn nie mogłam wziąć udziału w sesji prowadzonej przez twórców, lecz sam świat wygląda ciekawie. Podręcznik dostałam również na płytce, więc można się spodziewać recenzji, a przynajmniej opinii o jego zawartości.

P.S. Na zdjęciu gifty z Rafki: dezinformator, karta ran (z terenówki), Książeczka Wojskowa (z terenówki), indentyfikator, naklejki, przypinka i płytka z podręcznikiem do "2280". Oczywiście mam jeszcze koszulkę, ale jest w praniu. 

Narmo

czwartek, 12 lipca 2012

Co tam Panie za piecem?

Jakoś tak wyszło, że w ostatnim czasie blog zamiast narmo-klanarchiowy zrobił się interiorowy. Ma to swoje i dobre i złe strony. Dobra, bo Interior jest zaczepiony gdzieś w przestrzeni. Jak zauważycie dorobił się nawet własnej zakładki na blogu, gdzie znajdziecie linki do wszystkich wydanych numerów. Żeby wszystko było pod ręką.

Zła, to ta, że ciężko ostatnio znaleźć jakiś wpis nie poświęcony Interiorowi. Bo jest albo info o kolejnym numerze albo "inspiracja". No i artykuły lądują w biuletynie, a nie tutaj. Więc blog staje się uboższy. Będę musiała to trochę zmienić, choć pewnie nie uda się w tym miesiącu.

A za piecem?

Za kilka dni wybieram się do Warszawy na Rafinerię, więc jak ktoś będzie miał ochotę, może mnie tam znaleźć. Będzie prelka o Klanarchii, bo w końcu zawsze powtarzam, że to system taki trochę postapo-fantasy.

Czas uzyskany na odciążeniu się z obowiązków recenzenta zużywam na Interior (co niestety widać), sesję PBF, nową kampanię do K, doczytywanie zaległych książek i komiksów. Czyli i tam mam jeszcze mnóstwo do roboty.

Notabene, stwierdzam, że trudno mi się prowadzi, gdy w drużynie nie mam nikogo z wysoką charyzmą (in real). Ech.