piątek, 25 grudnia 2015

Mój przyjaciel MG

Ostatnio coraz częściej wspomina mi jeden z moich klanarchiowych graczy, że z chęcią by znów zagrał. To by oznaczało powrót do tego świata, wciąż nie wyeksploatowanego, czasem tajemniczego, czasem złowrogiego, ale pełnego brawury i akcji. I powrót do ślęczenia nad scenariuszem po kilka godzin dziennie. Choć perspektywa jest kusząca, to czy mam na to jeszcze czas?

poniedziałek, 21 grudnia 2015

Przebudzenie Szmocy...

Zaznaczyć od razu trzeba, że nigdy fanką Gwiezdnych Wojen nie byłam. Do kina trafiłam, gdyż Faceto oznajmił, że idziemy. No to jak idziemy, to idziemy.

Cóż, oczekiwań specjalnie nie miałam. Ale jakaś fabuła by się przydała. I dalej nie wiem, gdzie ta Moc niby się przebudziła. Ok, jeśli nie chcecie sobie filmu psuć, nie czytajcie dalej.