poniedziałek, 20 kwietnia 2020

Życzenia a rzeczywistość

Człowiek miewa tak, że coś planuje, a rzeczywistość wystawia środkowy palec. Tak właśnie ze mną bywa. Miało być fajnie, a wyszło jak zwykle. Cóż, plus tego jest taki, że skoro moi gracze i tak siedzą w domu, to możemy się umówić na granie chociażby online. Dzięki temu mam na koncie dwie kilkugodzinne sesje.
Ogólnie jest kwarantanna. Więc siedzę w domu z Młodym, chociaż to się akurat u mnie nie zmieniło. Bo siedzę z nim co chwilę od początku roku, bo co chwilę był chory. Tak czy siak, pomimo wielu książek czekających w kolejce "do przeczytania", podręczników, które przydało by się ogarnąć i kilku projektów, które miło by było ruszyć, nie mam jak się za to wziąć. A że mam bardzo dużo do roboty, to za nic się nie mogę wziąć nawet tą godzinę dziennie. Ech...

Mniejsza o to.

z copcorp.pl
Zapewne jak już skończę podręcznik do Warhammera 2ed, to wezmę się za coś nowego. Podręczniki do erpegów to grube knigi, wypełnione tekstem po brzegi, a co za tym idzie tysiącami tysiąców znaków i się równoważnością dobrych kilku książek. Dodatkowo prędkość czytania ogranicza fakt, że robię notatki. Dosłownie notuję każdy pomysł/zahaczkę/motyw z podręcznika, który mogę wykorzystać na sesji. Notuję też wszystko co mi do głowy przyjdzie, podczas czytania. Jest to więc bardziej studiowanie podręcznika niż tylko jego czytanie. Przeczytać, to bym go przeczytała już dawno temu. I nic by mi w głowie z niego nie zostało konkretnego.

Jak na razie wnioski mam takie, że w podręczniku nie ma nigdzie dobrego podsumowania, czym tak naprawdę Warhammer jest. Rozdział o tworzeniu przygód i kampanii jest żenujący, a osoba początkująca w grach fabularnych nie wyciągnie z niego za wiele. Nawet mi było ciężko coś wyciągnąć, a się staram z wszystkiego wycisnąć jakiś pomysł.

W ramach ciekawostki:

Znalazłam też w podręczniku puki co dwie (sic!) wzmianki o ograch. Raz, że lubią walki gladiatorów i że jeden z burmistrzów ma takowego stwora za ochroniarza. Stąd mój wniosek, że są one raczej dość powszechnie widziane w Imperium. A jednocześnie brak ich statów w bestiariuszu może prowadzić do smutnego wniosku, że pierwotnie miały sporą rolę w świecie, a później zostały wycięte. I zostały tylko te dwa zdania po nich.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz